Komentarze: 2
wróciłam wczoraj z ferii. Było extra bo bylam na słowacji z moją siostrzyczka i jej przyjaciólmi. pierwotnym zamysłłem było to by jeździc co dziennie na nartach ale w polowie naszego pobytu śnieg się roztopił a potem jusz nie padało. generalnie jeździło się fajnie. poznaliśmy róznych fajnych ludzi z ktoorymi mozna bylo pojezdzic. ogoolnie bylo fajnie ale co ja wam bede o tym gadac. najwazniejsze to coć napisac, coś co jest namiastką potencjalnego przeżycia emocjonalno-egzystencjalnego przyprawionego szczyptą prozy lirycznej, która powinna współreagować ze stylem mojego pisarstwa. reasumując nie mam nic do roboty więc próbuję skoncentrować się na rozinięciu mojej umiejętnosci lania wody i zapuisać dużo linijek nie mówiać przy tym nic sensownego. w zasadzie kiedyś jusz to robiłam ale dziś mi się nadaża kolejna okazja wiec ją wykorzystam w sposób pełny i jak najbardziej czytelny dla osobnika plci żeńskiej. nie zakładam oczywiście że bedąsie mna interesowac osobniki o wiele nizej rozwiniete i nie potrafiace zachowac swej intymnej czesci zycia dla siebie i nie zdolne do powstrzymania swych popedoow emocjonalnych w stosunku zwierząt.... ładne dziś mamay chmury w szczecinie.cześć