Komentarze: 1
do czego to juz nie doszlo. mooj kot rozmawia z mojim telefonem a ja rozbrajam wszyszkich mojim usmiechem. jechalam dzis autobusiem z salsia i zwalem i one nagle wyskakuja z takim textem
-wiesz amelka masz strasznie smieszny usmiech. jak siem smiejesz to otwierasz czla buzie jak byds krzyczala.
a gdy one se wysiadly i jaj jechalam troszju dalej to sie na mnie jaks babka popatrzyla i ja siem do niej usmiechenelam tak ze ona sie przewroocila. kiedys juz sie popatrzalam na jednego ziomka i prawie sie chlopak nie wpadl pod autko. taki mam wypasiony usmieszek.