już marzec???
Komentarze: 2
właśnie sobie siedzę i tak patrzę mymi błęktnymi oczętami w soczewkach=] na przepiekny montor w kolorze blue. i tak nagle spostrzeglam się że już jest marzec czyli wiosna. wiosna i jak bardzo radosna. dzis byłam na spacerze na głebokim i było piękniutko i postanowiłam na tym właśnie spacerze przeczytać Mr Tadeusza by mówiuć 13zgłoskowcem. poztym Dżako pożyczyła mi dziś ksiązkę o Goi i dostałam pochwałę za aktywność na lekci geografii. jestem ogólnie zadowolona ale chcę wreszcie zmienić mój styl. nie jakoś zewnętrznie , widocznie lae zmienić upodobania i oczywiście moje nawyki niektóre przynajmniej te najgorsze np. pisanie małymi literkami i bez zmiękczeń. ale trudno się mówi. niektóryuch zeczy nie da się zminić za inne zapłacisz kartą visa [tak jak ja]. moze wreszcie spełnię swe pragnienie o napisaniu książki i może wreszcie zapiszę się na jaieś zajęcia sportowe albo kółko plastyczne. cóż można jeszcze dodać z nowinek. aha, postanowiłam że nauczę się pisać skrypty w javie i robić animacje [to już prawie zrealizowałam - to jest proste jak bułak bez masła]. zasatnowię sie jeszcze nad tym czy nie pisać mojego bloga po angielsku. ale to chyba byłoby ajpreżroczytsze wariactwo - nie to że nie wierżę w swoje umiejętności ale nudzić mi się zaczyna prowadzenie bloga. wkrótce postaram się bardziej zainteresować nim. jak nauczę się wysoko zaawansowanego webmasterstwa. hej. pozdrawiam was i się więcej nie rozpisuję.

wróciłam wczoraj z ferii. Było extra bo bylam na słowacji z moją siostrzyczka i jej przyjaciólmi. pierwotnym zamysłłem było to by jeździc co dziennie na nartach ale w polowie naszego pobytu śnieg się roztopił a potem jusz nie padało. generalnie jeździło się fajnie. poznaliśmy róznych fajnych ludzi z ktoorymi mozna bylo pojezdzic. ogoolnie bylo fajnie ale co ja wam bede o tym gadac. najwazniejsze to coć napisac, coś co jest namiastką potencjalnego przeżycia emocjonalno-egzystencjalnego przyprawionego szczyptą prozy lirycznej, która powinna współreagować ze stylem mojego pisarstwa. reasumując nie mam nic do roboty więc próbuję skoncentrować się na rozinięciu mojej umiejętnosci lania wody i zapuisać dużo linijek nie mówiać przy tym nic sensownego. w zasadzie kiedyś jusz to robiłam ale dziś mi się nadaża kolejna okazja wiec ją wykorzystam w sposób pełny i jak najbardziej czytelny dla osobnika plci żeńskiej. nie zakładam oczywiście że bedąsie mna interesowac osobniki o wiele nizej rozwiniete i nie potrafiace zachowac swej intymnej czesci zycia dla siebie i nie zdolne do powstrzymania swych popedoow emocjonalnych w stosunku zwierząt.... ładne dziś mamay chmury w szczecinie.cześć